Construction Equipment Polska

Uniwersalna jak … ładowarka kołowa Volvo L120H!

Od przeszło roku w firmie Eko-Pasza w Górcu niedaleko Strzelina w województwie dolnośląskim pracuje ładowarka kołowa Volvo L120H. Już na pierwszy rzut oka różni się ona od standardowych maszyn.

Volvo L120H

Doświadczenia z jej poprzedniczkami skłoniły właściciela – Pana Wilfrieda De Moor do zamontowania w niej kół zazwyczaj spotykanych na maszynach L180H. „Kiedy maszyna wyjeżdża po słomę potrzebuje dodatkowej trakcji aby sprawnie się przemieszczać – stąd większe opony. Rozwiązanie to testowałem już na poprzednich ładowarkach gdzie sprawdzało się znakomicie. Sam do niedawna regularnie pracowałem na ładowarce. Dzięki temu wiem co w trawie piszczy” dodał po chwili.

Maszyna posiada szereg atrybutów, które przykuwają wzrok obserwatorów. Do magazynowania różnego rodzaju produktów spożywczych jak pyły czekoladowe czy cukiernicze wyposażono ją w łyżkę do materiałów lekki, z wysokim wysypem o pojemności 14 m3. Oprócz niej posiada również drugą, łyżkę standardowej wielkości, a sprawne przepinanie tych i innych osprzętów umożliwia szybkozłącze hydrauliczne.

„Nie jesteśmy kopalnią, żeby „machać” tylko jedną łyżką” powiedział Pan Wilfried. I faktycznie, na placu znaleźć można widły, zamiatarkę oraz coś zupełnie wyjątkowego – przyłącze z „siodłem” i zbiornikiem sprężonego powietrza do przestawiania naczep. Nie widuje się tego co dzień.

Volvo L120H

Jak to w tego typu zakładach bywa, maszyna porusza się w ciasnych przestrzeniach magazynowych. Na ograniczenie widoczności wpływa również zapylenia. „Na szczęście zamontowano w niej kamerę cofania, dodatkowe oświetlenie LED oraz filtr olejowy dbający o jakość powietrza dostające się do silnika. Praktyczna jest osłona przeciwwagi, która chroni przed jej uszkodzeniem i pozwala zamocować na niej łańcuch z hakiem, oraz specjalne miejsce do przewożenia „narzędzi ręcznych” jak łopata i szczotka na błotniku” powiedział Pan Andrzej - operator tej ładowarki.

„Maszyna od strony serwisowej spisuje się bez zarzutu. Kabina jak w każdej dotychczasowej maszynie Volvo jest bardzo wygodna, a wszystkie przełączniku są na swoim miejscu. Więcej elektroniki i systemy monitorowania stanu maszyny – jak Caretrack, oraz pracownicy serwisu dbają by maszyna pracowała bez przestojów. Mi pozostaje tylko ją smarować w odpowiednich odstępach czasu!” dodał Pan Andrzej.

Więcej szczegółów dotyczących ładowarek Volvo L120H znajdziecie Państwo tutaj.