Construction Equipment Polska

Pierwsza EC750EL w Europie dostarczona do Polski

Od zawsze to co największe budzi również najwięcej zainteresowania. Pasjonują nas olbrzymich rozmiarów budowle, największe zwierzęta, ale i największe maszyny. W październiku dostarczyliśmy do Cementowni Warta SA największą koparkę gąsienicową Volvo w Polsce – EC750EL. Jest to jednocześnie pierwsza maszyna tego modelu sprzedana w Europie.

Pierwsza EC750EL w Polsce

Nie mogło zabraknąć nas na przekazaniu maszyny klientowi w Trębaczewie. Obowiązki gospodarza na zakładzie pełnił Pan Sławomir Goszczak – kierownik Zakładu Transportu.

Panie Sławomirze jaki był powód wyboru maszyny VOLVO EC750?

"Odpowiedź na to pytanie mogłaby być bardzo złożona i rozbudowana, ale równie dobrze można by powiedzieć, że zakup tej maszyny był rzeczą absolutnie oczywistą i zupełnie naturalną… Tak naturalną jak naturalne jest to, że sięgamy po ulubioną książkę z półki, w tej samej kawiarni zamawiamy to samo ulubione ciastko i kawę czy przebywamy w gronie osób, z którymi czujemy się po prostu dobrze…

Przekładając to na język techniki, faktów i biznesu to wyglądałoby mniej więcej tak: w roku 2008 kupiliśmy pierwszą maszynę od VOLVO, ładowarkę L120. Tak jakby „na próbę”. Zaraz potem pojawiła się koparka EC290, a potem to już poszło szybko. Wozidła A40E, kolejne koparki, kolejne ładowarki z L350F włącznie, koparko-ładowarka, aż do wozideł A40G kupionych w tym roku i właśnie koparki EC750EL. Ta największa koparka będzie już 20-tą maszyną VOLVO. Każdy kolejny zakup, każdy kolejny rok współpracy z VOLVO utwierdzał nas w przekonaniu dokonania trafnego wyboru. Bardzo dobre doradztwo przed zakupem, terminowa dostawa, świetny serwis gwarancyjny i pogwarancyjny, no i przede wszystkim bardzo wysoka niezawodność maszyn, co w przypadku naszego Zakładu o ruchu ciągłym jest rzeczą najwyższej wagi. W każdej chwili, w każdym przypadku czujemy, że jesteśmy nawzajem dla siebie partnerami. Cieszy nas zakup nowej, innowacyjnej maszyny, planujemy kolejne, bo już mamy zaufanie… "


Czy jest maszyna, która jakoś szczególnie utkwiła Panu w pamięci?

"Jest jedna! W 2010 roku sprowadziliśmy do zakładu dwuletnią L220F. Nie narzekamy na pozostałe maszyny – spełniają naszego oczekiwania, ale ta zdążyła przepracować przeszło 36 000 motogodzin bez poważniejszych usterek. Ten wynik mówi sam za siebie. Dużym zaskoczeniem był wpływ jaki na produkcję naszego zakładu wywarły wozidła. Przed nimi były maszyny sztywnoramowe. Ile byśmy ich nie mieli to zawsze było ich za mało. W chwili obecnej z 11 wozideł, które posiadamy już 6 zabezpiecza potrzeby produkcji jeśli chodzi o surowiec natomiast pozostałe możemy skierować na wykonywanie robót dodatkowych, których wykonanie wcześniej musieliśmy zlecać firmom zewnętrznym. Doceniamy również możliwość analizowania pracy wszystkich maszyn jaką daje system telematyczny Caretrack.

I na koniec: przy różnego rodzaju branżowych spotkaniach użytkowników sprzętu, gdzie wymienia się swoje uwagi spostrzeżenia, moi odpowiednicy z innych firm mówią o swych doświadczeniach z innymi maszynami… Ja wtedy mówię z dumą: MY MAMY VOLVO! "


Nie muszę pisać, że u takich klientów chciałoby się gościć minimum raz w tygodniu. Tyle miłych słów na temat maszyn, ale i naszego personelu nie słyszymy, aż tak często.